Dni Hufca 2008

No i co - mieliśmy forum rozkręcić! Wszystko jak zawsze na mojej głowie...

joke

Dni Hufca sie wreszcie odbyły, to może czas powiedzieć coś na ich temat? Mnie się podobało. Szkoda, że nam pogoda znowu figla spłatała, ale i tak nie było źle

Oj. Zapomniałam.
To tak. Ja się z tegorocznych dni hufca baaaardzo cieszę.
Po pierwsze bo grałam na festiwalu na gitarze.
Po drugie po zajęliśmy (57 DH) w festiwalu I miejsce.
Po trzecie bo było fajnie

No z tą pogodą to szkoda, ale i tak było fajnie

Dni hufca... Ojj, szkoda, że jak zwykle to samo co roku, bo się to staje coraz nudniejsze.
Bieg na Orientację straaasznie

Dobrze, że biegłam z Szyszką, bo bym tam nawymyślała i nie wiem gdzie bym doszła xF
Potem miał być apel. I nie było... o co jestem w zasadzie zła, bo rozkaz komendantki hufca jest raz na długi czas a my nawet nie mamy kiedy go przeczytać xD
Ale potem Festiwal był świeetny

Moja drużyna the best

Nie wiem jak to zrobiliśmy, ale faaaajny termos mamy Wesoly

Szkoda, że nam ogniobranie nie wypaliło, ale trudno się mówi... Może natępnym razem.
Niedziela już luźniejsza, ale turniej piłki siatkowej suuuuper Wesoly

3 miejsce też jest dobre

a poza tym zabawa super, tylko szkoda mi kolan moich Smutny

Rajd rowerowy fajny Wesoly

tylko za ciężka górka Smutny

no i niepewność pogody nie była fajna, ale ogólnie pozytywnie. Wylosowali mi licznik!

Muszę tylko go zamontować i jutro może wypróbuję

Dni hufca ogólnie pozytywnie.
trzeba tylko pomyśleć, czy nie dałoby się ich jakoś jeszcze uatrakcyjnić.

A Wam jak się podobało/nie podobało?

No jak dla mnie to za mało osób jak na hufiec Krzeszowice... prawda również ze troche nudny sie program zrobił, poza pogoda ktora tez jest podobna na kazdych dniach hufca to pozytynie. Zawsze sie cos ciekawego zdazy: wypadek rowerowy, nagi zaczepiacz burmistrza itp Wesoly

masz rację... program nudny, pogoda też, ale niespodzianki zapewnione zawsze xD ooooj, masakra

Heh. Tak, trochę nudny... Ale jak Misty mówi niespodzianki są xD

Czuć niedosyt. To nie to co było kiedyś, gdy Dni Hufca naprawdę trwały weekend i czuło się klimat Wesoly

A biwakowanie na terenie boiska musiało podtrzymywać ten klimat...
Szkoda, że już nie ma czagoś takiego a na Dni Hufca przychodzi bardzo mało harcerzy... Smutny

ale tu cisza ,,,

Ja tam nie biwakowałam, ale przychodziłam do Was z mamą. I fajnie wtedy było...